Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

Medal ze Suity Królewskiej, August III Sas - BARDZO RZADKI, SREBRO, Reichel

4.5/5
+2/-1
add Twoja notatka 
Opis pozycji
Stan zachowania: +2/-1 help
Jakość: 4.5/5
Literatura: Hutten-Czapski 3440 (R5), Raczyński 618

Najrzadszy i ostatni z serii medali wykonanych w srebrze z prestiżowej serii Suity Królewskiej z wizerunkiem Augusta III Sasa, autorstwa J.J. Reichela, sygnowany inicjałami I.I.R. na awersie.

Egzemplarz w znakomitej kondycji. Wyjątkowo plastyczny relief nie jest ruszony obiegiem, najwyższe partie rysunku są znakomicie wypełnione i zachowane. Lustro medalowe obustronnie obecne, świeże, wyjątkowo żywe. Lekko przetarte tło oraz drobne zarysowania powierzchni tła, które nie rzutują na ogólny, znakomity odbiór medalu. Spektakularny w prezencji numizmat. 

Oryginalne, stare bicie w czystym SREBRZE z typowym zapięciem na rancie.

W serwisie Onebid nigdy dotąd nieoferowany, jest to jego pierwsze notowanie. Pozycja brakująca w największych zbiorach, m.in. Zamku Królewskiego w Warszawie i Narodowego Banku Polskiego. Ogromna rzadkość, pozycja znana dotąd tylko z jednego notowania!


Awers: popiersie królewskie w prawo, głowa bez nakrycia, na szyi order złotego runa, pod popiersiem I. I. REICHEL F

AUGUSTUS III ELECTOR SAXONIAE (August III elektor saski)

Rewers: napis w napis w dwunastu wierszach: AUGUSTI II FILIUS, ELECTUS A D 1733. CORONATUS A D 1734. PIUS, MANSVETUS, POLONIAE, QUAE BONA OPTAVIT, RUPTIS CONTINUO XII COMITIIS, IMPERTIRI NEQUIVIT. OBIIT DRESDAE A D 1763. AETAT 67. R 30. D 5. OCTOB. (Augusta II syn, obrany roku pańskiego 1733, koronowany roku pańskiego 1734. Pobożny, łaskawy, dobrem, które Polsce życzył, niemógł kraj obdarzyć, gdy 12, jeden po drugim, sejmów zerwano. Umarł w Dreźnie roku pańskiego 1763, mając lat 67, panowawszy 30, dnia 5 Października.)


Srebro, średnica 45 mm, waga 43.44 g


Pierwsza suita medalowa przedstawiająca królów polskich powstała z inicjatywy Stanisława Augusta Poniatowskiego, który pod koniec lat siedemdziesiątych XVIII wieku, powierzył jej wykonanie nadwornemu medalierowi Janowi Filipowi Holzhaeusserowi. Na rewersach suity umieszczono sentencje łacińskie, sławiące czyny i zasługi portretowanej osoby, których autorem był sam Stanisław August Poniatowski. Holzhaeusser wykonał pierwsze jedenaście medali, a po jego śmierci w 1792 roku, pozostałe dwanaście w latach 1792-1795 wykonał już Jan Jakub Reichel. 

Pani Marta Męclewska w swoim opracowaniu "PRAWDA I LEGENDA O MEDALIERSKIEJ SERII KRÓLÓW POLSKICH Z CZASÓW STANISŁAWA AUGUSTA" pisze tak: "...Swą nową serię medalierską Stanisław August wplótł, z pewnością nieprzypadkowo, w dwie dekady wcześniejszy program dekoracji Pokoju Marmurowego w Zamku Warszawskim. Z aury wieku oświeconego wynikał dobór monarchów zarówno do ozdoby Pokoju Marmurowego, jak i do serii medalowej. Brak władców legendarnych, potem średniowiecznych, nawet tych koronowanych (szereg królów jest nieprzerwany dopiero od Władysława Łokietka), mówi o świadomym ograniczeniu się do tych, którzy sukcesami najdobitniej zasłużyli się w dziejach Polski. Było to zgodne z duchem krytycznego, opartego na dokumentach pisanych oświeconego historyzmu. Adam Naruszewicz, przesyłając królowi w 1777 r. pierwszy brulion Historyi narodu polskiego, pisał: „Historyja Piastów aż do Kazimierza Wielkiego prawdziwie jest historią samych wojennych rozbojów bez nauki, prawodawstwa, rządu, ekonomiki [,..]". Dwadzieścia dwa portrety w Pokoju Marmurowym Zamku (a zatem i medale) oddają hołd i admirację poprzednikom Stanisława Augusta, lecz w równej mierze wyrażają własne ambicje króla - wszak naczelne miejsce w kręgu monarchów zajmuje kilkakrotnie większy od pozostałych wizerunek aktualnie panującego w stroju koronacyjnym. Powstaje więc pytanie, czy i serii medalierskiej nie miał zamykać medal okazalszy z portretem Stanisława Augusta? Zauważalny jednak jest brak wśród wszystkich medali z panowania Stanisława Augusta dzieła prezentującego króla w pełnym majestacie. Piękniejsze bywają jego popiersia na obiegowych talarach. Na kilkudziesięciu medalach okazjonalnych czy nagrodowych jawi się czysto klasycystyczna w stylu głowa Stanisława, z rzadka tylko ozdobiona wieńcem laurowym. Wspanialsze portrety wykonywał, nb. na zlecenie królewskie, nadworny medalier Jan Filip Holzhaeusser, np. dla Stanisława Lubomirskiego, Szymona Bogumiła Zuga, lub - o ironio - Fryderyka Wilhelma II (w 1786). Gdyby porównać to z medalami współczesnych mu władców europejskich, Stanisław August jawi się po prostu skromnie. Zachowało się natomiast jedyne, lecz jednostronne tylko odbicie w srebrze (oraz model woskowy przechowywany w Ermitażu) wielkiego (średnicy ok. 80 mm) medalu ze Stanisławem Augustem w majestatycznym ujęciu popiersiowym, sygnowanym przez Holzhaeussera. Nie wyszło ono poza mennicę i nie nosi żadnej daty. Supozycja więc kilku poważnych badaczy (M. Gumowski, A. Więcek), że medal ten przygotowywany był jako zamknięcie serii medalierskiej, a deliberowano tylko nad wypełnieniem strony odwrotnej, jest atrakcyjna, lecz niczym niepotwierdzona. Niewielkie przecież analogie do portretu koronacyjnego w Pokoju Marmurowym można na tym medalu odnaleźć. Natomiast Stanisław Leszczyński do serii medalierskiej dostał się jakby „bocznym wejściem". Jeszcze w 1797 r. zarówno administrator mennicy Antoni Schroeder, jak i sam król piszą o tej serii, nie wymieniając Leszczyńskiego. Około więc roku wyjazdu króla do Petersburga lub roku jego śmierci postanowiono dodać Leszczyńskiego do serii. Trudno przychodzi znaleźć pierwowzór do tego medalu. Rapnicka sugeruje przetworzenie na nim wizerunku Stanisława I z cyklu 20 portretów, być może pędzla J. B. Plerscha, które dekorowały korytarze zamkowe. Medalierowi Reichlowi mogły też służyć graficzne wyobrażenia - Christopha Weigla lub anonimowego autora XVIII-wiecznego, z którymi medal „wykazuje podobieństwo w ujęciu postaci króla, stroju i jego akcesoriów". Na pozostałych 22 medalach tworzonych wg obrazów Bacciarellego widzimy - jak je nazywano w epoce - „portrety boczne", tj. z profilu, sprowadzone do formy okręgu, przy zachowaniu najważniejszych atrybutów i insygniów umieszczonych na obrazach, a nawet przy zwrocie głowy w tę samą stronę, co na portrecie. Medalierskie portrety są bardzo poprawne stylistycznie i technicznie, wierne szczegółom: umierający rycerz Władysław Warneńczyk na medalu również krwawi z rany na skroni.

Medalier przy rytowaniu stempli mógł korzystać z pomocy rysunków (ołówkowych i czarną kredką) Jana Szeymetzlera, powstałych w latach 1781-1783. Są to wierne przerysy, zmniejszone do wygodnych wymiarów około 44 x 35 cm, obejmujące wszystkie 22 portrety dawnych królów, oraz jako 23., sprowadzony do popiersia, fragment portretu koronacyjnego Stanisława Augusta. W tym miejscu powróćmy do pytania o medal z portretem Stanisława Augusta. Byłby on 24. w serii. Zastanawia - może zbyt swobodnie tu przywoływana - zbieżność z rachunkiem wystawionym 17 września 1797 r. królewskiemu introligatorowi Kilemannowi za 4 futerały na 24 sztuki medali. Pudło takie musiało mieć wielkość co najmniej 25 x 40 cm. Zachowało się inne, piękne puzdro numizmatyczne Stanisława Augusta na 40 sztuk wielkości talara, ozdobione na wierzchu superekslibrisem królewskim o podobnych wymiarach 25 x 38 cm."

Aukcja
XII Aukcja Premium w Hotelu Monopol ☆☆☆☆☆
gavel
Data
29 września 2023 CEST/Warsaw
date_range
Cena wywoławcza
4 494 EUR
Stan zachowania
+2/-1
Jakość
4.5/5
Cena sprzedaży
12 569 EUR
Przebicie
280%
Wyświetleń: 255 | Ulubione: 9
Aukcja

WÓJCICKI - Polski Dom Aukcyjny

XII Aukcja Premium w Hotelu Monopol ☆☆☆☆☆
Data
29 września 2023 CEST/Warsaw
Przebieg licytacji

Licytowane będą wszystkie pozycje

Opłata aukcyjna
19.00%
Stan zachowania
Moneta czyszczona
Moneta z wyraźnymi śladami czyszczenia w postaci licznych zarysowań zarówno na tle, jak i na rysunku monety.
Przetarte tło
Moneta z delikatnymi śladami przetarcia tła w postaci drobnych rysek, które widoczne są zazwyczaj jedynie pod kątem. Monety z delikatnie przetartym tłem przeważnie nie otrzymują not numerycznych w amerykańskich firmach gradingowych. Adnotację tą uwzględniamy przy opisie monet ocenionych na stan 2 lub wyżej. Należy podkreślić, że w przypadku numizmatów pokrytych grubą patyną identyfikacja przetarcia tła może być niemożliwa.
Moneta wybłyszczona
Moneta z wyraźnie nienaturalnym połyskiem na skutek agresywnego polerowania powierzchni. Wypolerowane monety nie otrzymują numerycznych not gradingowych.
Nienaturalny połysk na skutek nieumiejętnego mycia.
Moneta ze śladami mycia powierzchni, które zniwelowało naturalny połysk. Istotna część monet z "przemytą" powierzchnią nie otrzymuje numerycznych not od firm gradingowych. Adnotację tą uwzględniamy przy opisie monet ocenionych na stan 2 lub wyżej.
Miejscowo niedobita
Jest to moneta z niedobitym rysunkiem, zazwyczaj na skutek zbyt cienkiej lub nierównej blachy. Niedobicie monety nie wyklucza otrzymania numerycznej noty w amerykańskich firmach gradingowych.
Moneta gięta
Moneta z widocznym załamaniem powierzchni. Monety z wyraźnym śladem gięcia, szczególnie w kilku kierunkach, nie otrzymują not numerycznych w amerykańskich firmach gradingowych.
Ślad po zawieszce.
Moneta ze śladami usunięcia mocowania zawieszki. Zazwyczaj ślady te są widoczne wyłącznie na rancie, rzadziej na powierzchni monety.
Wyjęta z oprawy
Moneta ze śladami punktowej manipulacji lub na całej powierzchni rantu, zazwyczaj na skutek noszenia jako biżuterii.
Podbicia
  1
  > 10
  100
  > 20
  500
  > 50
  1 000
  > 100
  3 000
  > 200
  6 000
  > 500
  20 000
  > 1 000
  50 000
  > 2 000
  100 000
  > 5 000
  200 000
  > 10 000
 
Regulamin
O aukcji
FAQ
O sprzedawcy
WÓJCICKI - Polski Dom Aukcyjny
Kontakt
Salon Numizmatyczny Mateusz Wójcicki Sp. z o.o.
room
Zwiadowców 9
52-207 Wrocław
phone
+48 71 30 70 111
Płatność
Przelew bankowy: PLN, EUR, USD
PayPal: Prowizja 5.75 %
Godziny otwarcia
Poniedziałek
09:30 - 17:00
Wtorek
09:30 - 17:00
Środa
09:30 - 17:00
Czwartek
09:30 - 17:00
Piątek
09:30 - 17:00
Sobota
Zamknięte
Niedziela
Zamknięte
keyboard_arrow_up
Centrum pomocy open_in_new